0
martushka11 18 lutego 2015 21:04
Rzym - miasto, do którego prowadzą wszystkie drogi. Oto mój sposób, jak w 4 dni, w stolicy świata, zobaczyć jak najwięcej.

Dzień 2

Drugi dzień w Rzymie spokojnie można by nazwać dniem szaleńca. Po 10 kilometrach przemierzonych na piechotę (liczę tylko te między zabytkami, nie uwzględniam odległości wydreptanych w kościołach i parkach archeologicznych), zakwasy miałam nawet w plecach. Uważam, że tego dnia zobaczyliśmy naprawdę dużo, co jest tym cenniejszym osiągnięciem, iż był to poniedziałek, kiedy większość placówek jest zamkniętych.

Start: Bollo Apartments (Vicolo del Bollo 4, Roma)

1. Rzut oka z Kapitolu na Forum Romanum - aby właściwie ocenić rozmiary Forum Romanum należy na nie spojrzeć z góry, nic więc prostszego jak wdrapać się z samego rana na Kapitol.



2. Forum Romanum - centrum życia kulturalnego, religijnego i politycznego starożytnego Rzymu, a dziś okazały park archeologiczny. Historię czuje się tu na każdym kroku, mimo, że z antycznych budowli pozostały już tylko ruiny. Koniecznie trzeba przejść najważniejszą drogą Imperium Rzymskiego - Via Sacra. Jednym z najlepiej zachowanych budynków jest Curia Julia czyli gmach senatu rzymskiego, wybudowany na polecenie Juliusza Cezara. Do Forum dobrze wybrać się przed południem lub wczesnym wieczorem, inaczej, przynajmniej wiosenno-letnią porą, grożą poparzenia słoneczne. Bilet łączony razem z Koloseum i Palatynem, warto udać się tu w pierwszej kolejności, aby uniknąć kolejek do kas w słynnym amfiteatrze.





3. Palatyn - na najbardziej znane wzgórze starożytnego Rzymu, gdzie pasterz Faustulus znalazł bliźnięta - Remusa i Romulusa można się dostać bezpośrednio z Forum Romanum. Ze starożytnych zabudowań zostało niewiele, ale Orti Farnesiani, czyli ogrody założone przez kardynała Aleksandra Farnese, są godne uwagi. Mnie bardzo spodobało się trochę mroczne i chłodne Nimfeum, skąd roztacza się ładny widok na Forum.



4. Termy Karakalli - choć występowały także w Zakochanych w Rzymie, tym razem odwołam się do innego filmu - Wielkie Piękno - pamiętacie scenę ze znikającą żyrafą? Otóż nakręcona była właśnie tutaj, w największych termach antycznego świata. A termy, to nie tylko łaźnie, jak dziś rozumiemy to słowo, ale także sale gimnastyczne, baseny, a nawet biblioteka. Jednym słowem wielki ośrodek rekreacyjny. Poza tym, że wybudowany z rozmachem, to jeszcze pięknie zdobiony - mozaiki można dziś podziwiać w Muzeach Watykańskich. Uwaga, Termy Karakalli to jeden z nielicznych zabytków otwartych w poniedziałki, ale tylko do 14:00.



5. Bazylika św. Jana na Lateranie - Matka i Głowa Wszystkich Kościołów Miasta i Świata - taki napis widnieje nad głównym wejściem do świątyni, pełniącej funkcję, o czym wielu nie wie, katedry Rzymu. Zwróćcie uwagę na solidne, brązowe drzwi, zostały tu przeniesione z Kurii Rzymskiej na Forum Romanum. Na placu przed Bazyliką - Piazza di San Giovanni in Laterano, znajduje się najwyższy obelisk w Rzymie (tzw. obelisk laterański), a w budynku po drugiej stronie ulicy - Święte Schody (wł. Scala Sancta), po których, zgodnie z tradycją stąpał Chrystus.

6. Bazylika św. Klemensa - wizyta w Bazylice to, górnolotnie mówiąc, wyprawa w głąb ziemi i historii. Schodząc na coraz niższe poziomy, mamy okazję oglądać coraz starsze zabytki. Z poziomu ulicy wchodzimy do pięknie zdobionej mozaikami świątyni, której początki datuje się na XII wiek. Schodząc piętro niżej, jesteśmy już w kościele z IV wieku, wybudowanym dla uczczenia pamięci, tragicznie zmarłego, świętego Klemensa. Jeszcze piętro w dół i znajdujemy się w I wieku naszej ery, w ruinach rzymskiego domu i świątyni Mitry - staroirańskiego boga.

7. Koloseum - tego zabytku nikomu przedstawiać nie trzeba, dlatego ograniczę się do wskazówek praktycznych. Po pierwsze, warto tu się wybrać albo zaraz po otwarciu, albo tuż przed zamknięciem, wtedy ma się choć odrobinę szansy na zwiedzanie w przynajmniej relatywnej samotności. Po drugie, warto mieć kartę Roma Pass albo bilet kupiony w Forum Romanum, wtedy nie musimy stać w kolejce do kas. Po trzecie, tak warto wejść do Koloseum. Nie, nie wystarczy zobaczyć je z zewnątrz.





8. Bazylika św. Piotra w Okowach - odwiedzana przez pielgrzymów, bo mieści jedne z najważniejszych relikwii chrześcijaństwa - łańcuchy, którymi skuty był św. Piotr i przez wielbicieli sztuki (vel japońskich kolekcjonerów zdjęć), bo to właśnie tu znajduje się wspaniały Mojżesz dłuta Michała Anioła.



9. Piazza Popolo i Bazylika Santa Maria del Popolo - w końcu trochę odpoczynku dla nóg, bo dostaliśmy się tu metrem (rzymska kolej podziemna jest wyjątkowo prosta w "obsłudze", są tylko 3 linie, a gdy my tam byliśmy nawet tylko 2, bowiem linię C otwarto w listopadzie 2014 i krzyżują się tylko w jednym miejscu - na stacji Termini). Piazza Popolo o zachodzie słońca okazała się bardzo malownicza, aż trudno uwierzyć, że przez wiele wieków odbywały się tu publiczne egzekucje.





10. Schody hiszpańskie - tak naprawdę najsłynniejsze schody świata zawdzięczamy Francuzom, którzy ufundowali je na początku XVIII wieku. Trudno mi powiedzieć, czy są to też najpiękniejsze schody kuli ziemskiej, bo oblegały je tłumy ludzi. Jako, że nie spodziewałam się niczego innego, uznałam to za urok tego miejsca. Wiosną na schodach wystawiane są kwitnące azalie, chyba w 2014 roku szybko przekwitły, bo gdy byliśmy tam 12 maja, nie było już ani jednego kwiatka.



11. Fontanna di Trevi - last but not least - ostatni punkt drugiego dnia. Fontannę di Trevi widziałam drugi raz w życiu i drugi raz absolutnie mnie zachwyciła. Dynamiczne rzeźby i huk wody zapewniają niezapomniane wrażenia. Uparcie twierdzę, że nie lubię Baroku, ale uwielbienie dla tej fontanny zdecydowanie temu przeczy. Zauroczyła mnie też informacja, wyczytana w jednym z przewodników, że w XIX wieku, wśród brytyjskiej śmietanki pomieszkującej w Rzymie, do dobrego tonu należało napicie się popołudniowej herbatki przyrządzonej z wody z di Trevi.



Pora wracać do hotelu. Oczywiście nie autobusem albo metrem, a na piechotę, Rzym o zmierzchu jest wyjątkowo piękny. Szczególnie polecam okolice Panteonu i Piazza Navona. Fioletowo-niebieskie światło dodaje im iście magicznego uroku.



Dzień 1: http://martushka11.fly4free.pl/blog/367/rzym-dzien-1-z-4/

Więcej: http://dobrzezaplanowane.blogspot.com/





Dodaj Komentarz